Krótki test: Skoda Fabia III kombi 1.2 TSI

W połowie 2024 r. do grona naszych aut dołączyły dwie ładnie utrzymane poflotowe Skody Fabie III generacji w wersji kombi. Wcześniej auta jeździły w jednej z korporacji, jednak były regularnie serwisowane i zachowały się w bardzo dobrych stanach wizualnych i mechanicznych. Sprawdzamy jak się jeździ taką wersją.

Stylistyka tylnej części Skody Fabii jest bardzo przyjemna dla oka

Jak można się spodziewać, nikt nie kupował hurtem najbogatszych wersji Skody. Mamy tu praktyczną wersję kombi, a na pokładzie wszystko to, co niezbędne. Nawet w tej wersji producent przewidział 6 poduszek powietrznych (!), poza tym na pokładzie są jeszcze układy ABS, ESP, manualna klimatyzacja (zapewne płatna opcja), elektryczne szyby z przodu, elektryczne lusterka i światła przeciwmgielne z przodu. Najbardziej brakuje komputera pokładowego, który pokazywałby zużycie paliwa oraz nieco bardziej rozbudowanego radia i skórzanej kierownicy. Mamy za to system start/stop, wyłączany przyciskiem każdorazowo po uruchomieniu auta oraz czujniki ciśnienia w oponach. Mi jako miłośnikowi klasycznych aut to w zupełności odpowiada: są potrzebne elementy, nie ma zbyt dużo zbędnego wyposażenia. Odnajdą się tutaj minimaliści, natomiast miłośnicy gadżetów i bogatego wyposażenia powinni rozejrzeć się za innymi droższymi wersjami Fabii.

Rekordowy dla auta segmentu B bagażnik o pojemności 530l

Oba auta przekroczyły już przebieg 190 tys. km. Jak to wpłynęło na stan wnętrza? Właściwie można je określić (w obu samochodach) na mało zużyte. Tapicerka nie przetarta, deska rozdzielcza w bardzo dobrym stanie (wykonana jest może z dość tanich, ale jak widać trwałych materiałów). Trochę śladów użytkowania na kierownicy, ale w stosunku do wielu innych aut jest lepiej: niejednokrotnie takie zużycie miały kierownice po przebiegu o połowę mniejszym. Prawie żadnych śladów na gałce zmiany biegów, klamkach, itd. Trwałość wnętrza Fabii III generacji, przynajmniej w takiej niezbyt „wypasionej” wersji, należy uznać za wysoką.

Prosta wersja deski rozdzielczej. Stan materiałów deski po 8-letniej eksploatacji – bardzo dobry.
Zegary wersji bez komputera pokładowego.

Skoda Fabia kombi wyróżnia się wielkim bagażnikiem, którego pojemność wynosi aż 530 l – to są wielkości typowe dla segmentu D! Ta wersja jest niezwykle praktyczna. Nic dziwnego, że na ulicy łatwiej spotkamy wersję kombi niż hatchbacka. Bagażnik można dodatkowo powiększyć poprzez złożenie asymetrycznej kanapy z tyłu. Jedyne, czego można by sobie życzyć, to nieco więcej miejsca na nogi z tyłu, ale i tak nie jest źle jak na tę klasę pojazdu.

Jak jeździ?

Nasze obie Skody Fabie wyposażone były w silniki 1.2 TSI o mocy 90 KM. Jest to poprawiona wersja silnika, który niegdyś miał m.in. awaryjny łańcuch rozrządu, a od 2011 r. sukcesywnie wprowadzano wersje z paskiem rozrządu. Silnik ten zbiera bardzo dobre opinie, zarówno pod kątem trwałości, jak i osiągów. Nasze egzemplarze przejechały już ponad 190 tys. km każdy i nie widać ani wycieków, nie słychać niepokojących dźwięków – nic na oko nie wskazuje na zużycie jednostki napędowej. Przypuszczamy, że trwałość tych silników może być zbliżona do 1.0 TSI, czyli wynosić ok. 0,5 mln km. Auto jest dynamiczne: przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje ok. 11 s., co jest znacznie lepszym wynikiem niż konkurencyjne Renault Clio kombi 0.9 TCe. Maksymalny moment obrotowy wynosi 160 Nm i jest dostępny w przedziale od 1400 do 3500 obr./minutę. W praktyce jednak do 2 tys. obr./minutę mamy turbodziurę (chyba największa wada tego silnika) i auto rusza po przekroczeniu tej prędkości obrotowej. Jest to trochę uciążliwe przy wolniejszym przejeżdżaniu progów zwalniających. Silnik nadaje autu dobrą dynamikę i nadaje się też nieźle do jazdy z prędkościami autostradowymi – bardzo dobra elastyczność jak na tę moc. Skrzynia biegów została zestopniowana w ten sposób, że dopiero przy ok. 80-90 km/h wrzucamy 5. bieg, a przy 120 km/h mamy dopiero 3 tys. obrotów/minutę. Jest więc dość cicho w aucie, a zarazem silnik jest dość oszczędny. Producent obiecuje niskie spalanie na poziomie 6 l w mieście i 4 l w trasie, ale co najmniej po 1,5 l/100 km bym do tego dołożył.

Silnik 1.2 TSI (EA211) oceniamy wysoko: zrywny, trwały i oszczędny.

Skoda Fabia kombi jest długa i stosunkowo wąska, co powoduje większą podatność na porywy bocznego wiatru. Poza tym prowadzi się przewidywalnie. Zawieszenie nie jest może szczytem finezji, na zakrętach tylna oś mogłaby się trochę pewniej prowadzić, ale Skoda zapewnia wszystko to, czego oczekujemy od auta tej klasy i tej wersji. Układ kierowniczy działa poprawnie. W naszych egzemplarzach z przodu zamontowane były hamulce tarczowe, z tyłu bębny.

Podsumowanie

Auto w tej wersji dla lubiących prostotę, niezawodność i niskie koszty eksploatacji, jednocześnie zapewnia naprawdę niezłe możliwości przewozowe. Taka Fabia idealnie może się sprawdzić jako pojazd dla niewielkiego biznesu lub gdy regularnie przewozimy w dwie osoby jakieś większe pakunki.